Dlaczego konsultacji?

Dlaczego nie komunikacji?
Dlatego, że każda komunikacja lekarza z pacjentem odbywa się w ramach konsultacji, a przynajmniej jej części.

Dlaczego nie wizyty?
Dlatego, że – za Słownikiem Języka Polskiego PWN:
wizyta
1. odwiedziny o charakterze towarzyskim lub oficjalnym
2. przyjęcie lub odwiedzenie pacjenta przez lekarza

Pierwsze znaczenie (odwiedziny) implikuje dynamikę relacji odwiedzającego z odwiedzanym, relacji absolutnie niesymetrycznej. Wszak w polskiej tradycji gość to ten, który ma same przywileje, któremu należy nieba przychylić, a gospodarz ma się starać, stawać na głowie, postawić nawet kosztem zastawienia się.
Czy na pewno tak ma wyglądać relacja lekarza z pacjentem? Lekarze twierdzą, że często już tak wygląda, że pacjent życzy sobie, rości, żąda…

Dlaczego nie porady?
Dlatego, że – znowu za SJP PWN:
porada 
udzielenie komuś rady; też: to, co się komuś zaleca jako środek na coś
A przecież pacjent nie zawsze po poradę do lekarza przychodzi. Często tak, ale nie zawsze. Wyrwanie się z nieoczekiwaną i nieproszoną poradą może wręcz wysadzić pacjenta w powietrze.

Dlaczego więc konsultacji?
Dlatego, że – i tym razem za SJP PWN:
konsultacja
1. zasięganie opinii u specjalisty lub rzeczoznawcy
2. udzielanie rad i wyjaśnień przez specjalistę lub rzeczoznawcę
3. narada specjalistów lub rzeczoznawców w jakiejś sprawie
Słowniki angielskie dodają jeszcze:
4. spotkanie w celu rozważenia, dyskusji lub decyzji
5. akt wymiany informacji i opinii o czymś, w celu osiągnięcia lepszego zrozumienia lub podjęcia decyzji, również spotkanie w tym celu

Jak widać, termin konsultacja najpełniej określa to, co dzieje się w czasie spotkania lekarza z pacjentem.
Zaraz, zaraz… specjalistą to może jest lekarz, ale pacjent? Przecież zupełnie nie zna się na medycynie!


Ano właśnie, na medycynie może i nie, za to jest najlepszym specjalistą od siebie, swojego życia i tego jak problem medyczny na nie wpływa. Zajmuje więc, a przynajmniej powinien, pozycję równoważną i symetryczną do lekarza.

Podsumowując:

Konsultacja (lekarska) to spotkanie co najmniej dwóch osób, z których co najmniej jedna jest lekarzem (ekspertem w medycynie), a druga pacjentem (ekspertem we własnym zdrowiu), w celu:
– rozpoznania problemu zdrowotnego pacjenta
– wymiany informacji i/lub opinii na jego temat, aby osiągnąć jego lepsze zrozumienie lub podjąć decyzję
– uzyskania porady 

A dla artystów jeszcze niezwykle poetycka definicja profesora Andrzeja Szczeklika:
“Spójrzmy na esencjalną sytuację medycyny, która odsłania istotę tego zawodu. Jest nią spotkanie dwóch ludzi, chorego z lekarzem.
Na wołanie chorego o pomoc lekarz odpowiada, zwykle nie głosem, uśmiechem, gestem, mówiąc: ‘Stanę obok ciebie. Nie opuszczę cię. Razem spojrzymy w twarz śmiertelnemu niebezpieczeństwu.’ Wołanie chorego staje się dla lekarza powołaniem.
Wówczas to w spotkanie dwóch ludzi wchodzi mit. Lekarz i chory zaczynają śnić ten sam pradawny sen. Razem ruszają na poszukiwanie eliksiru życia”.

(rysunki autorstwa https://arnulf.be)